niedziela, 13 stycznia 2013

Po Balu

Po wszystkim...  myślę że przyjęcie było udane, wprawdzie jak zwykle nie wyrobiłam się ze wszystkim i stół był nakrywany już przy gościach - no ale to sami najbliżsi więc może wybaczą...
Dekoracja na stole  jak dla mnie ma kilka niedociągnięć - bieżnik nie uprasowany!! -  na to nie starczyło już czasu - ale najważniejsze, że było smacznie i w miłej atmosferze. Ciasteczka doczekały, tak smakowały mojej siostrzyczce, że przygarnęła przepis i jutro na gorąco planuje pieczenie.

Na stole dzisiaj królował błękit

 
 
 

Tort  był dekorowany do późnej nocy... tak jak umiem , może nie perfekcyjnie - ale wszystkim dzieciom bardzo smakował - bo taki dla nich lekki i z owocami... i z galaretką ! tak jak lubią.
Solenizant zadowolony!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz