czwartek, 28 lutego 2013

Czuję wiosnę...

A ja powolutku już czuję wiosnę !!! W powietrzu drugi dzień orzeźwiające podmuchy, ranki  coraz jaśniejsze a do domu coraz częściej  zaglądają  ciepłe promyki . W salonie jest najprzyjemniej z każdej strony okno i światła mam już pod dostatkiem.
Na stole wiosenne kwiaty a pisanki cały czas niezmiennie - ubrane w kwiaty... dziś fioletowe...

 

 

 

 


poniedziałek, 25 lutego 2013

Kilka kwiatków na dobranoc

Najbardziej lubię te czarno-białe ale jak to z pisankami bywa muszą być również kolorowe, dzisiaj pokazuję te  w kolorach czerwieni....




 
I jeszcze kilka zbliżeń
 
 

 

 


 

piątek, 22 lutego 2013

Black&White

U mnie wszystko kręci się już wokół pisanek  do Świąt jeszcze daleko ale aranżacje są już wiosenno "jajeczne".
Powstała seria w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym B&W - technika stara ale wzory współczesne.   Te pisaneczki, lub podobne  na pewno zostaną u mnie, chociaż nie powiem ze wszystkimi jest mi się ciężko rozstawać. Ale cieszę się jeszcze bardziej jeżeli  komuś również wpadną w oko i  mogą sprawić przyjemność z ich posiadania. 

Zazwyczaj co roku jest tak że zostaję bez pisanek i w ostatniej chwili muszę sobie malować do koszyczka ... ale co zrobić tak już jest że szewc bez butów chodzi...


U mnie dzisiaj za oknem sypie śnieg a na parapecie wiosna. 

 
Cała kolekcja geometrycznych pisanek w kolorze Black&White
 


 

środa, 20 lutego 2013

Dmuchawce

Tak jak obiecałam, dziś pokazuję Wam moje dmuchawce. Wzór ten z pozoru może wydawać się prosty, mało skomplikowany  - ale żeby go namalować woskiem to muszę się trochę natrudzić. Dla uzyskania efektu takiej lekkości  linie muszą być naprawdę bardzo cieniutkie.
 Nie powiem długo ćwiczyłam zanim wyszły mi  takie delikatne...



niedziela, 17 lutego 2013

Kwiaty wiosną

W tym roku na moich pisankach królują kwiaty
 
 
 
A to jest zupełnie nowy wzór i nowe połączenie kolorystyczne - trochę nietypowe, bardziej nowoczesne
 


 
Jeden z moich ulubionych motywów - dmuchawce- pojawią się jeszcze w innej wersji....
 

 
cdn. już niedługo...
 
 
 
 
 
 

środa, 13 lutego 2013

Rozpoczynam sezon pisankowy

Pisanki zaczęłam malować już miesiąc temu, ostrzegam będzie ich dużo.
 Moja technika to tradycyjny batik - jest to jedna z najstarszych technik jakimi są malowane pisanki. Polega na kolejnym nakładaniu wosku ( ja robię to szpilką )  i kąpieli jajka w barwniku, który farbuje jedynie miejsca nie zamaskowane warstwą wosku. Jestem samoukiem,  tą techniką pisanki maluję od czterech lat, na początku były proste jednokolorowe, nabierałam wprawy i wychodziły mi coraz bardziej skomplikowane. Nie jest to prosta sprawa , strasznie czasochłonna. Jedną pisankę gęsią maluję
ok. 2 -3 godzin , a zdaża sie nawet że dłużej.... czasami jeżeli farba nie chce dobrze pokryć wydmuszki  - to nawet kilka dni.
Co roku gdy zaczynam malowanie to zastanawiam się jak ja to zrobiłam? jak mi wyszedł ten kolor? które farby w jakiej kolejności? ..... ale później wpadam w trans malowania ... ha ha, i jakoś leci - tylko czasu brak !! brak!! brak!!
Staram się ciągle wymyśać nowe wzory,  w chwilach zwątpienia... na szczęście nie zdarza mi  się to często...  wydaje mi się że naprawdę już wszystko było.... - ale  wystarczy chwila odpoczynku i znowu przychodzą nowe pomysły.
W tym roku królują kwiaty



 
 
Te trzy pisanki znalazły już właścicielkę i pojechały do Warszawy
 

czwartek, 7 lutego 2013

Tłuste faworki w mojej kuchni

Miały być pączki, ale ostatecznie wyszły faworki - też tłuste.  Więc tłusty czwartek zaliczony.

 
Jako bonus kawałeczek mojej kuchni
 
 
 
Koniec pieczenia , gotowania ... ostro zabieram się do roboty, czas ucieka a ja muszę jeszcze tyle pisanek namalować!!
Mała zapowiedź przyszłych postów - kilka zeszłorocznych pisanek. W tym roku mam już w głowie inne wzory, ale o tym już niedługo.
 
 
 
 

poniedziałek, 4 lutego 2013

Kurczak w cieście francuskim

Lubię gotować i jeść. Moja niekończąca się miłość to słodycze. Walczę z tym jak mogę, nie zawsze skutecznie...     Ale dzisiaj nie o tym, dzisiaj danie które może jest powszechnie znane  ale ja odkryłam je dopiero jakiś rok temu i .... bardzo przypadło nam do gustu.
 Uwielbiam ciasto francuskie ( wprawdzie jeszcze nie odważyłam się zrobić sama, ale to gotowe też mi smakuje ) - za zapach!!! za kolor  i konsystencję - i w połączeniu z tym  kurczakiem smakuje rewelacyjnie.
Często wracam do tego dania - i dzisiaj właśnie robiłam je na obiad.

Do przygotowania mojej wersji potrzebne będą :
1. jedna pierś z kurczaka
2. jeden płat ciasta francuskiego
3. ok. 20dkg pieczarek
4. 1 cebula
5.kilka plasterków sera żółtego
6. przyprawa do kurczaka, pieprz, rozmaryn

Ciasto rozkładamy na papierze do pieczenia. dzielimy je na trzy części (środkowa może być troszeczkę szersza ) i po bokach wzdłuż dłuższego boku nacinamy  na mniej więcej równe paski ok. 2cmm szerokości. Na niepociętej środkowej części układamy  pierś z kurczaka. Posypujemy ją przyprawami i rozmarynem ( ja używam świeżego )

 
Następnie układamy podsmażone pieczarki z cebulką i plasterki sera żółtego
 

 
Zabieramy się do zaplatania, robimy to tak jak warkocz, na zmianę najpierw prawy paseczek, później lewy. Między paseczkami zostawiamy delikatne szczelinki, żeby kurczak mógł odparować podczas pieczenia. Gotowy wkładamy na 15 minut do lodówki
 
 
Przed pieczeniem całość smarujemy roztrzepanym jajkiem, dzięki temu ciasto pięknie się przyrumieni
 
 
Pieczemy ok. 35 min. w temperaturze  220 stopni
 
 
I gotowe, pyszne, chrupiące, zapach w domu niesamowity.....
 Można go jeść na ciepło ale równie dobrze smakuje na zimno
Smacznego!!!