Jakiś czas temu amerykańska firma Pantone Inc. - specjalista do spraw kolorów - ogłosiła że najmodniejszym kolorem 2013r będzie szlachetny, nasycony odcień głębokiej zieleni emerald green czyli szmaragdowy.
Za typową zielenią osobiście nie przepadam, ale ten odcień bardziej mi odpowiada i muszę przyznać że w swojej szafie mam kilka rzeczy w tym kolorze . Ostatnio zupełnie nie świadoma że szmaragd będzie najmodniejszym kolorem - zakupiłam spodnie w tym odcieniu ( na zdjęciu wyszły trochę ciemniejsze niż są w rzeczywistości )
Nie jestem osobą która ślepo podąża za co chwila zmieniającą sie modą... chociaż nie powiem lubię być w miarę na czasie, ale ponad to przedkładam klasykę i ponadczasowość. W swojej szafie każda z nas powinna mieć rzeczy bazy - wystarczy dodać kilka modnych dodatków i już można być "trendy" ... bez wydawania fortuny. W moim przypadku... wiadomo... często jest to biżuteria. Ostatnio mam np. taki szybki zestaw - prosty wisior i bransoletka - który poza tym że często ratuje mnie gdy muszę szybko zarzucić coś na siebie, to jeszcze wpisuje się ... prawie bo jest odrobinę jaśniejszy... w aktualny szmaragdowy trend.
Znalazłam jeszcze kilka drobiazgów w tym odcieniu
środa, 30 stycznia 2013
sobota, 26 stycznia 2013
Zima, zima
Nareszcie, dziś w końcu zaświeciło słońce !!! Przy tym mrozie ( -12 ) i tą ilością śniegu jest pięknie. Uwielbiam widok który mam za oknami, szczególnie wtedy kiedy siedzę sobie w ciepłym domku, przy kominku a z kanapy oglądam zaśnieżony ogród ....
Przed domem drzewa też wyglądają ślicznie
Odkąd sięgnę pamięcią to nie przypominam sobie u nas takiej pogody - jaka była kilka dni temu - przy 5 stopniowym mrozie padał deszcz .... który natychmiast zamarzał .... i wyszły z tego takie cuda ( nie muszę daleko szukać , bo to oblodzone krzaki tuż przed domem, po drugiej stronie ulicy).
Odkąd sięgnę pamięcią to nie przypominam sobie u nas takiej pogody - jaka była kilka dni temu - przy 5 stopniowym mrozie padał deszcz .... który natychmiast zamarzał .... i wyszły z tego takie cuda ( nie muszę daleko szukać , bo to oblodzone krzaki tuż przed domem, po drugiej stronie ulicy).
czwartek, 17 stycznia 2013
Elektryzujący kobalt
Te kolczyki są proste formą , ale tak mi jakoś pasowało żeby ich nie przedobrzyć - bo ten kolor sam w sobie jest wystarczająco ekspresyjny.
Pokażę kilka wcześniejszych tworów :
niedziela, 13 stycznia 2013
Po Balu
Po wszystkim... myślę że przyjęcie było udane, wprawdzie jak zwykle nie wyrobiłam się ze wszystkim i stół był nakrywany już przy gościach - no ale to sami najbliżsi więc może wybaczą...
Dekoracja na stole jak dla mnie ma kilka niedociągnięć - bieżnik nie uprasowany!! - na to nie starczyło już czasu - ale najważniejsze, że było smacznie i w miłej atmosferze. Ciasteczka doczekały, tak smakowały mojej siostrzyczce, że przygarnęła przepis i jutro na gorąco planuje pieczenie.
Na stole dzisiaj królował błękit
Tort był dekorowany do późnej nocy... tak jak umiem , może nie perfekcyjnie - ale wszystkim dzieciom bardzo smakował - bo taki dla nich lekki i z owocami... i z galaretką ! tak jak lubią.
Solenizant zadowolony!!!
Dekoracja na stole jak dla mnie ma kilka niedociągnięć - bieżnik nie uprasowany!! - na to nie starczyło już czasu - ale najważniejsze, że było smacznie i w miłej atmosferze. Ciasteczka doczekały, tak smakowały mojej siostrzyczce, że przygarnęła przepis i jutro na gorąco planuje pieczenie.
Na stole dzisiaj królował błękit
Tort był dekorowany do późnej nocy... tak jak umiem , może nie perfekcyjnie - ale wszystkim dzieciom bardzo smakował - bo taki dla nich lekki i z owocami... i z galaretką ! tak jak lubią.
Solenizant zadowolony!!!
czwartek, 10 stycznia 2013
Przygotowania...
Dwa dni temu Michaś skończył 6 lat - musimy to rzecz jasna uroczyście przypieczętować - z tej okazji solenizant na niedzielę zaprosił gości. Planował to sobie już od dłuższego czasu - ustalił mi już nawet manu - karta dań jest spora... wybrał chyba wszystkie dania jakie zna ha ha... mama rzecz jasna z rozsądkiem podchodzi do sprawy, ale przykrości napewno nie zrobi i coś upichci.
Dzisiaj były pieczone ciasteczka - rumowe i kruche z migdałami - mamy tylko problem z ilością - bo szybko znikają i nie wiem czy doczekają...
Dzisiaj były pieczone ciasteczka - rumowe i kruche z migdałami - mamy tylko problem z ilością - bo szybko znikają i nie wiem czy doczekają...
wtorek, 8 stycznia 2013
W podobnym klimacie
Tą choinkę zaczęłam robić długo przed świętami, ale co chwila niedokończoną odstawiałam- wiadomo ciągły brak czasu - cały czas pilniejsze sprawy. Wreszcie mamy Wigilię a ona stoi w koncie i czeka - popatrzyłam , szkoda mi się jej zrobiło - no i dokończyłam . Teraz myślę że warto było - nawet kosztem tych niepomalownych paznokci..
.
Ta dekoracja wita gości
Tradycyjnie piekliśmy pierniczki - później trzy godziny lukrowania- i efekt końcowy super. Smak rewelacja- już dawno zjedzone, wygląd ... też mi się podoba. Wiecej tworów moich - ale Michaś miał swój udział. Co roku nie może się doczekać tego pieczenia - i ciagle mnie pogania
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Zaległości Świąteczne
Swoich dekoracji świątecznych jeszcze nie chowam, lubię ten nastrój i jak tylko najdłużej się da cieszę oczy widokiem zielonych gałązek. Zapach lasu - cudowny, nie da się go zastąpić sztucznymi dekoracjami. Dobrze że tylko raz w roku korzystam z tych wszystkich zielonych dodatków, i że odrastają - bo nawet tato żartował że już niedługo ogołocę cały ogród - do każdego pomieszczenia zrobiłam coś ze świerku lub innych iglaków.
Część zielonych świerkowych gałązek już w wiankach wymieniłam ( strasznie się sypały ) na te z tui cyprysowej. Dzięki temu jeszcze przez jakiś czas będą u mnie gościły.
Na drzwiach wejściowych tradycyjnie wianek
Na stole też wianek ale to już jego druga wersja. Co roku dodatki w domu na Święta tradycyjnie są raczej czerwone- ale nie tym razem - teraz zamarzył mi się fiolet ;
Parapety też przystrojone
Część zielonych świerkowych gałązek już w wiankach wymieniłam ( strasznie się sypały ) na te z tui cyprysowej. Dzięki temu jeszcze przez jakiś czas będą u mnie gościły.
Na drzwiach wejściowych tradycyjnie wianek
Na stole też wianek ale to już jego druga wersja. Co roku dodatki w domu na Święta tradycyjnie są raczej czerwone- ale nie tym razem - teraz zamarzył mi się fiolet ;
niedziela, 6 stycznia 2013
Witam!!!
Zaczynam!!!
Pierwsze postanowienie noworoczne wykonane. Wreszcie się odważyłam i założyłam bloga, nosiłam się z tym zamiarem od dłuższego czasu no i nareszcie jestem. Wprawdzie kiedyś już jeden założyłam (http://femii.blox.pl/html i prezentowałam tam tylko swoją biżuterię ), ale ten będzie miał inną- szerszą tematykę.
Będzie tu wszystko to co lubię i czym się interesuję.
Najpierw może kilka słów o sobie:
Jestem mamą prawie 11 letniej Julci i 6 letniego Michałka, mam wspaniałego męża i od dwóch lat mieszkamy w swoim domu. Ogólnie to uwielbiam twórcze działanie - tworzę biżuterię ( odkąd przeprowadziliśmy się do nowego domu to to zeszło na dalszy plan ), piszę pisanki ( myślę że już niedługo zacznę, bo to strasznie czasochłonne zajęcie ), a to co teraz jest numerem jeden to urządzanie i dekorowanie naszego domu. Jeszcze dużo jest w tej kwestii do zrobienia, ale pomalutku nie od razu można mieć wszystko. A że jestem osobą niezdecydowaną i każdą najdrobniejszą sprawę czy nowy zakup muszę przemyśleć tysiąc razy - to trochę to jeszcze potrwa ( na żyrandole do salonu, nie mogłam się zdecydować - ciągle nie mogłam trafić na taki który by był idealny - i kupiłam je dopiero po prawie dwóch latach od przeprowadzki ; ha ha).
Na początek przywitam się jeszcze Świątecznie - mała próbka moich dekoracji ; -" Pani Choinka"
Pozdrawiam
Jola
Pierwsze postanowienie noworoczne wykonane. Wreszcie się odważyłam i założyłam bloga, nosiłam się z tym zamiarem od dłuższego czasu no i nareszcie jestem. Wprawdzie kiedyś już jeden założyłam (http://femii.blox.pl/html i prezentowałam tam tylko swoją biżuterię ), ale ten będzie miał inną- szerszą tematykę.
Będzie tu wszystko to co lubię i czym się interesuję.
Najpierw może kilka słów o sobie:
Jestem mamą prawie 11 letniej Julci i 6 letniego Michałka, mam wspaniałego męża i od dwóch lat mieszkamy w swoim domu. Ogólnie to uwielbiam twórcze działanie - tworzę biżuterię ( odkąd przeprowadziliśmy się do nowego domu to to zeszło na dalszy plan ), piszę pisanki ( myślę że już niedługo zacznę, bo to strasznie czasochłonne zajęcie ), a to co teraz jest numerem jeden to urządzanie i dekorowanie naszego domu. Jeszcze dużo jest w tej kwestii do zrobienia, ale pomalutku nie od razu można mieć wszystko. A że jestem osobą niezdecydowaną i każdą najdrobniejszą sprawę czy nowy zakup muszę przemyśleć tysiąc razy - to trochę to jeszcze potrwa ( na żyrandole do salonu, nie mogłam się zdecydować - ciągle nie mogłam trafić na taki który by był idealny - i kupiłam je dopiero po prawie dwóch latach od przeprowadzki ; ha ha).
Pozdrawiam
Jola
Subskrybuj:
Posty (Atom)