poniedziałek, 17 czerwca 2013

Trzeci do kompletu

Najpierw kupiłam dwa, ale cały czas jeszcze mi coś brakowało... oj strasznie długi mam ten korytarz... dokupiłam trzeci dywanik i teraz jest ok.
Niby nic a tak wiele, zupełnie zmieniły wygląd pomieszczenia, a że jeszcze są w mojej ulubionej kolorystyce to już wogóle...
Zasypię jeszcze Was zdjęciami z jaśminem w roli głównej, oj lubię te kwiaty, chociaż niektórych może drażnić ich bardzo intensywny zapach.... mi nie przeszkadza...

 
 
 









Patrzcie co mnie dzisiaj jeszcze czeka!  zaopatrzyłam się w truskawki i mam 20 kg do przerobienia... oj będzie się działo .... soki, dżemiki i może już trochę pomrożę!!!!!!

piątek, 14 czerwca 2013

Lewy profil - obowiazkowo!!!!


Sama nie wiem, czy mam się śmiać z głupoty, czy złościć z braku zrozumienia... 
Chociaż z drugiej strony jestem w pozytywnym szoku i te emocje biorą górę. Nie mogę wyjść z podziwu reakcji  Pana  Dyrektora, chociaż nie zrobił nic nadzwyczajnego, zachował się NORMALNIE TAK JAK KAŻDY URZĘDNIK POWINIEN SIĘ ZACHOWAĆ W TAKIEJ SYTUACJI, ale wiadomo jak to u nas jest, takie zachowanie jest rzadkością i aż mi szczęka opadła, że jednak można w ludzki sposób podejść do sprawy bo do tej pory nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, a wręcz przeciwnie prawie zawsze człowiek jest traktowany przedmiotowo, taki jest przepis i koniec, nikt nie patrzy na indywidualną sytuację :
                         ...trzeba czekać...
                         ...proszę jeszcze raz przyjechać...
                         ...w kolejkę proszę...  itp.

No ale do rzeczy bo ja tu ble..ble... a Wy nie wiecie o co chodzi.   Pojechałam do urzędu wyrobić
Kartę parkingową dla osoby niepełnosprawnej, swoją drogą córcia ma już 12 lat a ja dopiero teraz postanowiłam skorzystać z tego przywileju i ułatwić nam życie.... No ale tak wyszło, zawsze był problem ze zrobieniem zdjęcia i odpuszczałam sobie, było to dla mnie mało ważne. Kiedy inna sytuacja nas zmusiła i musieliśmy zmierzyć się z fotografem i Julcią w tej sytuacji... zrobiliśmy zdjęcie.... uf udało się i naprawdę myślałam że i tak wyszło superrrrr!!!!!
Zadowolona pojechałam   do urzędu i idę do  Pani  od kart, wszystko ok. ... a tu nagle Pani mówi, ze jest złe zdjęcie, tego nie zaakceptuje bo musi być LEWY PROFIL!!!!!!!!!!!!!    Grzecznie tłumaczę, że córci nie da się zrobić takiego idealnego zdjęcia.... bo ma Mózgowe Porażenie Dziecięce, nie słyszy i nie rozumie, nie mogę jej tego wytłumaczyć że tak ma być... nie można jej przytrzymać głowy bo się strasznie denerwuje i wogóle  nie da sobie zrobić zdjęcia.... że naprawdę jest z tym wielki problem bo jest chora....     Swoją  drogą paradoks, karta jest dla osób niepełnosprawnych i co to za głupi przepis gdzie z góry wiadomo że nie wszyscy mogą szablonowo wyglądać na zdjęciu, co z tymi leżącymi które w ogóle nie trzymają głowy. Naprawdę wszystkie osoby niepełnosprawne  muszą pięknie pokazać LEWY PROFIL.... jeżeli faktycznie nie mogą!!!!!!!!!!!!!

Nic nie dało moje tłumaczenie, Pani mnie odesłała do fotografa. Wychodząc  w myślach znów sobie odpuściłam. Wiedziałam ile znów będzie zamieszania z tym zdjęciem. Na szczęście była ze mną koleżanka i mówi idź do Dyrektora Wydziału Komunikacji, bo ona też miała podobną sytuację ale był inny pan i zdjęcie bez problemu przyjął.
Weszłam, wszystko znowu grzecznie wytłumaczyłam i tu zupełnie inna reakcja.... bez chwili zastanowienia potwierdził, że tak oczywiście w takiej sytuacji nie ma problemu, niech będzie takie jakie jest... za telefon i dzwoni do podwładnej, słyszę że się stawia....  Kazał mi wypełnić dokumenty i wszedł ze mną do   tejże Pani.
No i tu się dopiero zaczął cyrk. Pani twardo się upiera że takie nie może być, że miała już telefon z Policji w sprawie złych zdjęć ....  
Dyrektor:
- niech się policja zajmie łapaniem złodziei a nie biednych niepełnosprawnych ludzi będzie męczyć...
Urzędniczka:
- ja się po sądach nie będę włóczyć ( o głupie zdjęcie he.. he..)
Dyrektor:
- biorę to na siebie, stawia pieczątkę - gdzie mam podpisać!!!
W między czasie Pani się pożaliła że nie miała jeszcze czasu śniadania zjeść!!!  ( chyba dlatego była taka zła...)
Dyrektor pyta mnie kiedy mogę odebrać kartę:
- mówię że będę dopiero w lipcu w urzędzie ( mam 40 km i załatwiłabym to przy okazji )
- proszę poczekać jeszcze dzisiaj karta będzie gotowa - mówi
Urzędniczka słysząc to ciężką ręką postawiała maszynę ... porządnie stuknęło... i zaczęła wypisywać nieszczęsną kartę...

Po chwili Pani mnie wezwała po odbiór karty ale i tak nie omieszkała  sytuacji skomentować:
- to zdjęcie jest KARYGODNE proszę przy okazji zrobić lepsze bo przyda się na przyszłość...
( ręce mi opadły .... )

Wyszłam i cały czas z niedowierzaniem jak mogą być różni ludzie i jak czasami naprawdę wystarczy niewiele by komuś nie utrudniać i tak ciężkiego życia... Wszystko zależy od podejścia, swoją drogą to wątpię czy Policja naprawdę może i musi zajmować się złym zdjęciem dziecka niepełnosprawnego na karcie parkingowej....
Widzicie czasami warto nie odpuszczać, wszystko da się załatwić i to w jedną godzinkę tylko trzeba trafić na odpowiednią osobę na odpowiednim miejscu .
   PANIE DYREKTORZE DZIĘKUJĘ!!!

Pokażę Wam jeszcze to konfliktowe  zdjęcie...

 
Do usłyszenia!!!!

środa, 12 czerwca 2013

Sezonowy smakołyk

Czy jest ktoś kto nie lubi tych czerwoniutkich pyszności?????????? Ja uwielbiam, zajadamy się codziennie do oporu.... bez umiaru... wszyscy bez wyjątku... nie wiem o co chodzi ale nigdy nie mam ich dość:)))

 


 


Sezon  w pełni  więc całkowicie zdominowały nasze menu . Codziennie obowiązkowo koktajl musi być, oprócz tego  inne truskawkowe kombinacje...
Po raz pierwszy robiłam tartę no i muszę przyznać - smakowała... Jest to wersja z rabarbarem i truskawkami, idealna na letni podwieczorek.  Bardzo prosta i szybka w wykonaniu, zniknęła w tempie ekspresowym...



Odsyłam do oryginalnego przepisu na bloga  MojeTworyPrzetwory  z tym że ja lubię kwaśniejsze     smaki i do  rabarbaru dodałam mniej cukru ( 1/2 szklanki ) i robiłam tartę w foremce   o średnicy     24 cm, dlatego wyszła niższa. Polecam, tarta ma taki fajny piaskowy smak do tego kwaskowaty posmak rabarbaru:)))
 
 Szkoda tylko że pogoda taka byle jaka, dużo deszczu i truskawki mało słodkie... Od tygodnia codziennie nawiedzają nas porządne ulewy, mało mamy czerwcowego słońca....
                                                                       
                                                                     Pozdrawiam!!

 

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Nowa półeczka

W kuchni pojawiła się nowa półeczka a na niej emaliowane kubeczki z Olkusza. Spodobała mi się ich prostota i kolorystyka. Do kompletu dokupiłam jeszcze kankę, która będzie mi służyła jako wazon na kwiaty:)))
Emalie  te kupiłam zupełnie przypadkiem, w bardzo niepozornym sklepiku z gospodarstwem domowym, czasami warto zajrzeć do takich miejsc bo można znaleźć takie małe skarby...



 
Do tej pory między meblami a oknem była niewykorzystana dziura....  cały czas planowałam że "coś" tam będzie....  z półeczką kącik prezentuje się  o wiele lepiej