Wprawdzie jesteśmy już po, ale dopiero teraz mam trochę czasu żeby Wam wszystko pokazać:) Wiecie sezon jajeczny skończony więc wracam do żywych... i trochę bardziej aktywnych w blogowaniu...W tym roku wprowadziłam na Wielkanoc odrobinę koloru. Małe akcenty, ale są. Sama jestem zaskoczona... wybór padł na kolor żółty i odrobinę rozbielonego turkusu - z tym to zaprzyjaźniłam się już jakiś czas temu i mam w planie powiększanie turkusowo - błękitnych barw. Wszystko zrobiłam w ostatniej chwili... bo Wiecie szewc bez butów chodzi... pisankę do swojego koszyczka malowałam w Wielki Piątek... w sumie ostały mi się tylko trzy i kilka niedobitków, które w czasie malowania uszkodziłam.
Miałam w planie jeszcze inne dekoracje, ale oczywiście czasu zabrakło i pomysły wykorzystam w przyszłym roku.
Moja nowa zdobycz... zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia... kupiłam bez namysłu. Konik idealnie pasuje do roślinki którą posadziłam jesienią. Gdy się rozrośnie, stworzy pokaźniejszą formę - kolorystycznie - będą parą idealną...
Do usłyszenia:))
Wkrótce zaległa relacja z Kiermaszu Wielkanocnego....
piękna odmiana tulipanów. uchwyciłaś świetne momenty! super aranżacje!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam:))))
Usuńzakochanan jestem w twoich pisankach- cuda. czy ty piszesz pisanki tez dla innych w swiat? jesli tak to ja sie zapisuje na nastepny rok-moze jaja strusie ;-)
OdpowiedzUsuńtrafilam do ciebie przypadkiem, ale widze ze jestes cudownym cvzlowiekiem-zostaje wiec. pozdrawiam - lekko dzis melancholijnym nastroju-hania
Dziękuję Ci ślicznie:))) A owszem moje pisaneczki szybciutko znajdują nowych właścicieli:)) Są już w różnych zakątkach Polski, poza granicami też:)) W tym roku miałam również dużo indywidualnych zamówień, więc zapraszam serdecznie:) Pisanka na strusim jaju chodzi mi po głowie już od dłuższego czasu, nie będzie to proste ale muszę spróbować:))))
UsuńPozdrawiam wiosennie chociaż u mnie dziś prawie letnie temperatury:)))
Jola
uwielbiam taki akcent żółci!jest mega energetyczny!
OdpowiedzUsuńKochana wspaniałości poświątecznych;*
Ja się zawsze broniłam przed tym kolorem... ale zupełnie niepotrzebnie... dobrze mi z nim:)))
UsuńBuziaki
Pięknie u Ciebie, a ta zieleń za oknem. Cały czas siedziałabym na dworze. ;)
OdpowiedzUsuńKasiu właśnie jestem na etapie wymyślania co by tu zakupić do relaksingu na tarasie... w głowie pustka... koniecznie muszę się sprężyć bo zieleń coraz piękniejsza:)))
UsuńPozdrawiam cieplutko
wspaniałe kadry :)
OdpowiedzUsuńKochana, przecudna twoja żółta Wielkanoc. Piekne dekoracje,a wianuszek śliczny:-) Bardzo u Ciebie przytulnie!!!!
OdpowiedzUsuńczekam na relację z kiermaszu:-)
Buziaczki przesyłam