Strój pożyczyliśmy, ale koronę już zrobiłam sama. Wystarczył gruby ozdobny papier, błyszczący samoprzylepny papier, cekiny i kilka błyszczących szkiełek. Wzór znalazłam tutaj, można sobie wydrukować szablon i odrysować - tak jest o wiele prościej .... ale ja oczywiście jak zwykle zostawiam wszystko na ostatnią chwilę.... koronę robiłam wczoraj w nocy, nie mam drukarki i musiałam rysować odręcznie... ale grunt że wyszła i mały król zadowolony!!!
Zbliżenie na koronę
Śliczna ta korona kochana:) Napracowałaś się, ale efekt świetny:) Buziaczki kochana
OdpowiedzUsuńHej:)) Cieszył się bardzo, zwraca uwagę na szczegóły po mamusi... więc musiałam się postarać...ha,ha:)))
UsuńCałusy
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŁał... pięknie wyglądał Michaś, jaka śliczna korona i strój. Szkoda, że nie mogłam być na przedstawieniu, ale Kamilka zdała mi dokładną relację:) Może rośnie nam nowy wyśmienity aktor. Pozdrawiam w ten bardzo deszczowo- śnieżny wieczór. Buźka.
OdpowiedzUsuńMadziu, no tak zadatki ma, najważniejsze że się nie tremuje przy takich wystąpieniach...
UsuńCałusy:)
Przystojniak :)) Korona śliczna.Zdolna mama )) Mój synek miał w piątek i był pastuszkiem :)) też miałam tremę :))
OdpowiedzUsuńHej:) Śliczne dzięki)))
UsuńPozdrawiam cieplutko