Zauroczył mnie klimat u Green Canoe..... wianki cudo... nie wiele myśląc wczoraj zaczęłam coś dłubać.... W ubiegłym roku przeważał w dekoracjach fiolet... teraz chyba zobaczymy czy konsekwentnie wytrwam pójdę w srebro i odrobinę tradycyjnej w tym czasie czerwieni...
Wianków się już nakręciłam że ho, ho wierzba ścięta więc musiałam wykorzystać ... część na razie grzecznie czeka... poubieram je później w zielone pachnące świerkowe szaty:)
Resztę powykręcałam, pomalowałam oczywiście na biało i chyba z efektu jestem zadowolona:
Ten ostatni wianek trochę wędruje, wisiał na szafie w pokoju u Julci, a teraz ozdabia drzwi wejściowe:) Tak ogólnie to chyba jestem wianko-maniaczką, już nie długo pokażę kolejne, zajęłam garaż rodziców no i pewnie coś jeszcze powstanie...
Śliczne te Twoje wianki :) Ja w zeszłym roku tak hurtowo robiłam,komu się da...w tym jeszcze nic nie uplotłam...no może poza głupotami hihi
OdpowiedzUsuńAż się nie chce wierzyć,że w niedzielę już adwent się zaczyna...strasznie czas leci...
Świetną masz tą wysoką doniczkę.
Buźka
Czas leci strasznie, masz rację ... ja już planuję pieczenie pierniczków na Święta:) Z wiankami na pewno jeszcze zdążysz, takie "domowe dekoracje" - słowa mojego synka - są najpiękniejsze... zresztą już i tak pięknie przystroiłaś swój domek!!!
UsuńPozdrawiam
Oj tak, święta tuż, tuż;) A Twoje wianuszki kochana są prześliczne;) I pięknie wykonane;) Napracowałaś się, ale efekt końcowy cudny;) Ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo:) Nie mogę wytrzymać i aż mnie korci żeby znowu coś wykręcić...
UsuńPozdrawiam gorąco
Prawda, prawda piękne te Twoje wianki Jolu tylko jestem ciekawa ile z nich zostanie Ci na święta w Twoim domku. Jakbyś się troszkę postarała i zrobiła mniej efektowne to może jeden by został. Ale Ty jak zwykle wszystko musisz mieć dopięte na ostatni guzik i niestety tylko coś zrobisz a to znika. Musisz pomyśleć o jakimś biznesie w tym kierunku, naprawdę szkoda takiego talentu. A ja chyba się zapiszę na ten biało- srebrny, jest znakomity.
OdpowiedzUsuńAj, aj może coś zostanie.... chociaż znajoma już dwa zagarnęła... ale nie ma tego złego, już w głowie mam kolejne pomysły.... to w sumie dobrze bo mam mobilizację i wymyślam coś nowego...
UsuńTen srebrny- taki zimowy- to też mój ulubiony... nie ma problemu może być Twój:)
Trzymaj się i ściskam mocno
wspaniałe!!!pięknie u Ciebie i czuć już ten klimacik Świąt;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
W tym roku jakoś wcześniej zaczęłam wyciągać Świąteczne dekoracje, dobrze bo może wreszcie się wyrobię ze wszystkim... pamiętam jak kiedyś w noc przed Wigilią do trzeciej rano wiłam wianki... trochę mnie to nauczyło:)
UsuńPozdrawiam cieplutko
Klimatycznie u Ciebie :) Wianki cudne, a w dodatku jak sama skręcasz to ulalala! Jam wygodna i kupuje gotowe podkłady. Ten srebrno czerwony pikny!
OdpowiedzUsuńAch dziękuję.:) pod domem mam wierzbę i chcąc nie chcąc trochę mnie to mobilizuje do tego kręcenia...szkoda wyrzucać gotowy materiał:) Nie są idealne, równiutkie.... ale ja wole takie samoróbki, przez to każdy jest inny:))))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Też mam wierzbę, ale jakoś chęci nigdy nie było :( aż mnie zmobilizowałaś !
Usuńpodobaja mi sie takie malo dekorowane wianki. Moze mowie tak dlatego, ze moj zupelnie bez dekoracji:) ale taki zostaje i taki misie podoba. Uroczo u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTak sobie przeglądam Twojego bloga i przeglądam .. i się zastanawiam , jakim cudem mnie tu wcześniej nie było ? Przecież u Ciebie tak ładnie , wszystkie zdjęcia oko moje cieszą ..
OdpowiedzUsuńZostaję już wierną obserwatorką i czekam niecierpliwie na kolejne wpisy :-))
Pozdrawiam - Agata
Hej!!! Jak mi miło, witam Cię serdecznie:)))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Jola