Lwów jest przepiękny, klimatyczny, zachwyca bez dwóch zdań. Naprawdę nie byłam świadoma tego miejsca...Dodatkowy bonus to jesienna pora, która dodaje mu jeszcze barw i różnorodności, podkreśla piękno zabytkowych uliczek.
Zapraszam na krótki spacer po Lwowie...
Po raz pierwszy spotkałam się z takim znakiem...
ciekawy!!! KISS PLACE... czemu nie...
Bajkowa Opera Lwowska:)
Klimatyczna restauracja w której jedliśmy obiad...
Na każdym kroku, piękne Panny Młode...
Obowiązkowo Cmentarz Łyczakowski i chwila zadumy nad grobami Orląt Lwowskich...
Przewodniczka pięknie wróciła do przeszłości naszego kraju... łzy same cisnęły się do oczu....
Człowiek uczy się całe życie... nie wiedziałam że zginęło tam aż tylu młodych ludzi, że najmłodszy chłopiec walczący za ojczyznę miał 7 lat...
Dziś już wiem że wrócę tam na pewno...
Pojedziemy sami i powoli bez pośpiechu jeszcze raz zajrzę we wszystkie zakątki przepięknego Lwowa...
Piękna wycieczka,nigdy nie byłam ale jak widzę warto! :) i Ty kochana jaka śliczna :****
OdpowiedzUsuńŚciskam
Dziękuję ci Beti za milutkie słowa!!!!
UsuńJa mam naprawdę blisko tylko 120 km i żałuję że dopiero teraz się wybraliśmy:)
No ale lepiej późno niż wcale, babcia została z dziećmi, mogliśmy trochę poszaleć... ha ha :)
Buziaki
Lwów piękny jesienią. Śliczne zdjęcia i widzę, że było wspaniale. bardzo klimatyczna i urocza restauracja. Taka z duszą... Ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńOj tak przepiękny, cały czas mam jeszcze w pamięci te jesienne obrazy....
UsuńMiasto ma swój specyficzny klimat, warto zobaczyć:)
Pozdrawiam gorąco
Rzeczywiście Lwów jest bardzo piękny o każdej porze roku, ja byłam w zimie i tak jak Wy wróciłam pod wielkim wrażeniem tego miasta i uważam, że każdy powinien tam być choć raz w życiu.( Ale mieszkać tam bym nie chciała:) Piękne zdjęcia, piękna Jola- jak zwykle a.....gdzie mąż nie widzę na fotkach:)
OdpowiedzUsuńMadziu mieszkać też bym tam nie chciała, jest mi dobrze tu gdzie jestem:) Mąż jest, jest prawie na każdym zdjęciu, bo wiadomo kto u nas trzyma aparat w dłoni... ha ha!!! Dysk pęka w szwach od nadmiaru fot... ale to już takie moje małe zboczenie...
UsuńDziękuję Ci ślicznie i mocno ściskam!!!!
Ślub Myszy w takim miejscu... bajka Niestety, nie po drodze nam do Lwowa :)
OdpowiedzUsuń